Po pomoc psychologiczną sięgamy w ostateczności, kiedy nasze samopoczucie jest w złym stanie, a sytuacja, która to spowodowała, jest bardzo zagmatwana. Korzystanie z usług wróżek jest natomiast dość popularne. Współczesna wróżka nie tylko postawi nam tarota, ale również doradzi i wesprze. Można więc powiedzieć, że jest trochę psychologiem.
A kim jest psycholog? Psycholog to profesjonalista w dziedzinie zachowań i procesow psychicznych. Jest to zawód regulowany w Ontario. A zatem żeby zostać psychologiem w Ontario należy ukonczyć studia psychologiczne z tytułem doktora i zostać zarejestrowanym w College of Psychologists of Ontario. Psychoterapeutą czy coachem może zostać każdy – wystarczy ukończyć kilkuletnie czy nawet kilkudniowe szkolenie aby móc zacząć zajmować się doradztwem psychologicznym. Niestety, do nich też częściej zaglądają klienci. Może dlatego, że podobnie jak wróżki, mają w sobie element “magiczny”. Niektórzy z nich do dzisiaj stosują hipnozę bądź próbują wprowadzić swoich klientów w trans. Być może się mylę, ale uważam, że eksperymenty na ludzkim mózgu bez znajomości psychologii i neurobiologii mogą być bardzo niebezpieczne. Nie mogą więc być stosowane przez osoby bez wykształcenia psychologicznego. Niestety coraz więcej mamy różnego rodzaju “terapeutów”, którzy nie mają pojęcia czym jest prawdziwa terapia, bo nie mają odpowiedniej wiedzy.
Do mojego gabinetu niekiedy trafiają osoby, które wcześniej próbowały skorzystać z pomocy wróżek czy terapeutów i przychodzą z gotowymi diagnozami oraz sposobami ich leczenia, które niekiedy są bardziej szkodliwe niż pomocne. Niestety, wielu rodziców decyduje się skorzystać z pomocy psychologa dopiero wtedy, kiedy nagromadzi się już tyle problemów, że nie są w stanie sobie z nimi sami poradzić. Wtedy oczekują szybkiej, intensywnej pomocy. Zwykle są to trudności z nauką, zachowaniem, problemy w szkole i w domu. Często nauczyciele rozpoznają, że coś niedobrego dzieje się z dzieckiem i sugerują wizytę u psychologa. Niekiedy rodzice reagują na taką sugestię obrażeniem się: “Jest mi przykro, że sugeruje pani, że z moim dzieckiem jest coś nie tak” lub oburzeniem: “Moje dziecko nie jest krnąbrne i niegrzeczne, po prostu jest indywidualistą!” Prawdą jest, że zaniedbanie problemów w ich początkowej fazie może prowadzić do rozwoju poważnych zaburzeń psychiatrycznych już w okresie dojrzewania, wymagających leczenia psychiatrycznego i farmakologicznego.
Choć wielu osobom wciąż jeszcze sesja u psychologa kojarzy się z leczeniem chorób psychicznych, których “należy” się wstydzić, to coraz częściej zwłaszcza osoby młode, sięgają po pomoc psychologa, nie uważając przy tym tego za coś złego lub wstydliwego. Jeżeli boli mnie ząb, idę do dentysty, jeżeli pojawiają się problemy z uchem, idę do laryngologa, a jeżeli pojawiają się problemy z zachowaniem, z którym sobie nie radzę, idę do psychologa. Zauważam też nowe zjawisko: coraz częściej przychodzą rodzice, których do gabinetu psychologa nie kierują problemy, ale potrzeba rozwoju osobistego, czy rozwinięcia umiejętności rodzicielskich.